...spowodowało ponad półroczną przerwę w tworzeniu bloga, prac, strony, sklepu...
Sam o sobie myśleć mam ja? I bardziej o siebie niż o losy świata?
Jasne! Wyobraź sobie, że w sytuacji awaryjnej w samolocie matka najpierw ratuje troje swoich dzieci próbując założyć im maski tlenowe. Jest duża szansa, że przy drugim już zemdleje z braku tlenu i uratuje tylko jedno. Zawsze coś? Niby tak, ale nie o to przecież chodzi.
Taka prosta zasada, a jednak tak trudna do wprowadzenia.
Dlaczego?
Czy to kwestia polskiego wychowania? "Nie wychodź przed szereg, nie wywyższaj się, nie bądź samolubem". (W Wysokich Obcasach opublikowano list matki, która ma zdrowe podejście do uczenia dziecka dzielenia się - powszechnie mówi się "nie bądź niegrzeczny, podziel się zabawką". Dlaczego? Jeśli dziecko chce akurat tą się bawić i rozwijać umiejętność konkretną, to dlaczego ma "robić dobrze" komuś innemu?)
Czy to kwestia postawy naszych matek? Archetyp Matki Polki, nieumalowanej (bo nie było rano czasu, bo dzieciom trzeba zrobić śniadanie), w starej sukience (bo dzieciom trzeba kupić ubranie najpierw), przygiętej koszem prania, mopem, wiadrem z wodą i odkurzaczem (bo sama zrobię to lepiej). Autorka poradnika jak stać się niegrzeczną dziewczynką już dawno rozprawiła się z tym mitem - grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam, gdzie chcą. I to kobietom częściej sprawia kłopot zadbanie najpierw o siebie.
Ten wpis nie ma konkluzji. Ja nie wiem skąd się to bierze, wiem, że sama mam ten problem.
Moja kaligrafia cierpi codziennie. Wszystko inne jest ważniejsze.
Czas to zmienić.
Komentarze
Prześlij komentarz